Czy w 2035 wejdzie zakaz sprzedaży aut z silnikami spalinowymi?
26 Konferencja Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian Klimatu w Glasgow (COP26) zakończyła się podpisaniem deklaracji dotyczącej zakończenia sprzedaży samochodów spalinowych. Podpisało ją, m.in. wiele firm z branży motoryzacyjnej, flot, instytucji finansowych i państw, w tym Polska. Rządy wielu krajów już wcześniej wydały podobne oświadczenia, i choć tym razem nie jest to deklaracja prawnie wiążąca, a raczej przejaw politycznej woli, to jest to pierwsze, publiczne stanowisko Polski zabrane w tej sprawie. Wielu potraktowało to jako wyznaczenie strategicznego celu naszego kraju, za którym w niedalekiej przyszłości podążą odpowiednie regulacje prawne. Wielu uznało to za początek drogi do dekarbonizacji sektora transportu samochodowego w Polsce. Niedawno jednak, w odpowiedzi na interpelację, Ministerstwo Klimatu i Środowiska przyznało, że ostateczna decyzja w sprawie zakazania sprzedaży nowych aut spalinowych wciąż nie została podjęta. Co więcej, prace legislacyjne, mające na celu wprowadzenie zakazu, nie zostały nawet rozpoczęte. Czy wobec tego, polski rząd zdąży wdrożyć swój ambitny plan w życie?
Nasz kraj jest największym importerem aut używanych w całej UE. Corocznie przybywa ich pół miliona. Średni wiek takiego samochodu to 12 lat, a przeciętny polski kierowca nie zmieni go przez kilka lat. Dlatego, szacuje się, że nawet połowa pojazdów na polskich drogach ma więcej niż 20 lat. Potrzebne jest wdrożenie konkretnych instrumentów prawnych, pozwalających w płynny i racjonalny sposób, na stopniową redukcję aut starych i zastępowanie ich młodsza flotą. Bez wiążących regulacji prawnych, takich jak m.in. zachęta podatkowa, wprowadzenie stref czystego transportu w miastach czy opłat emisyjnych, wprowadzenie zakazu w 2035 r. nie wpłynie na redukcję emisji gazów z transportu samochodowego, a to dlatego, że dotyczyć ma on wyłącznie nowych pojazdów. Chyba, że nowe prawo obejmie również rynek wtórny. W przeciwnym razie, eksperci przewidują, że auta spalinowe nie znikną z naszych dróg przed 2050 r.
Alternatywą dla aut spalinowych mają być samochody elektryczne i tankowane wodorem. Dla porównania, w Holandii na 100 km autostrady przypada średnio 50 punktów ładowana, w Polsce jest to 0,5. Budowa stacji ładowania i tankowania wodorem musi iść w parze z budową nowoczesnej sieci przesyłowej, a są to niezwykle kosztowne, ale przede wszystkim długoletnie inwestycje.
Pozostaje kwestia utrzymania roli i konkurencyjności krajowego sektora motoryzacyjnego, zatrudniającego ponad 400 tys. osób. Obecnie połowa produkcji części i komponentów w Polsce poświęcona jest autom z silnikami spalinowymi. Nowe przepisy zdecydowanie budzą obawy przed redukcją zatrudnienia w branży.
Wobec powyższych problemów i dotychczasowego braku działań ze strony rządu, eksperci przewidują, że zakaz sprzedaży aut spalinowych nie zostanie wcielony w życie na poziomie krajowym, ale europejskim. W lipcu br. KE ogłosiła prace nad pakietem legislacyjnym, pod nazwą ‘’Fit for 55”, mającym ograniczyć emisję CO2 netto o co najmniej 55% do 2030 r.
Tagi: ekologia w motoryzacji, Fit for 55, samochody elektryczne, samochody na wodór