Czy jazda elektrykiem w 2023 będzie nadal opłacalna?
Stały wzrost inflacji i coraz wyższe ceny nie napawają optymizmem przed nadchodzącym 2023 rokiem. Niestety wiemy już, że znacznie droższa będzie również energia elektryczna, a co za tym idzie wielu właścicieli samochodów napędzanych prądem zastanawia się, czy w przyszłym roku będzie opłacać się inwestować w podróż takim pojazdem. W artykule przeanalizujemy wszystkie dostępne czynniki wpływające na różnice między jazdą elektrykiem a benzyniakiem oraz postaramy się odpowiedzieć na powyższe, nurtujące i nas pytanie.
Podwyżki w 2023 są nieuniknione. Mowa tutaj nie tylko o towarach i usługach, ale też o paliwach i energii elektrycznej. Zgodnie z zapewnieniami partii rządzącej, część cen ma zostać zamrożona, aby budżety polskich gospodarstw domowych nie odczuły zbyt wyraźnie wzrostu cen. Jednak czy pomoże to w utrzymaniu opłacalności dalszego utrzymywania samochodów elektrycznych?
Tego typu pojazdy wciąż są stosunkowo drogie, więc i tak nie każdego na nie stać. Najtańszym nowym elektrykiem została w tym roku uznana Dacia Spring. Można ją kupić za ok. 90 tys. złotych. Posiadacze aut zasilanych na prąd nie mają pewności czy w przyszłym roku, po horrendalnych wzrostach cen, dalej będzie warto jeździć samochodem elektrycznym. Przy obecnych stawkach za 1 kWh (ok. 77 gr) koszt przejechania 100 kilometrów wynosi od 10 zł w ruchu dalekobieżnym do 11 zł w mieście. Teraz stawki te mają znacząco wzrosnąć. Jednak zgodnie z zapowiedziami ekspertów badających rynek paliwowy i energetyczny, nawet po wzroście cen za prąd jazda elektrykiem będzie i tak bardziej opłacalna niż jazda jego spalinowym odpowiednikiem. Warto zauważyć, że wciąż wielu kierowców zmaga się też ze stale rosnącymi cenami benzyny i ropy.
Mimo to trzeba brać na powyższe analizy poprawkę, ponieważ pod uwagę brano ceny energii w gospodarstwach domowych, którą orientacyjnie jesteśmy już w stanie przewidzieć. Nie wiemy za to, ile zapłaci kierowca na stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Tam ceny mogą się różnić i zapewne będą trochę wyższe. Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) informuje, że ładując samochód nocną taryfą domową i zakładając, że w ciągu roku przejedziemy nim 20 tys. kilometrów, zaoszczędzimy do nawet 6 tys. złotych. w porównaniu do pojazdów spalinowych jadących tą samą trasą.
Wydaje się więc, że samochody elektryczne dalej będą uznawane nie tylko za ekologiczny sposób podróżowania, ale też za bardziej ekonomiczny. Ich jedynym minusem według znaczącej części społeczeństwa jest wciąż zbyt niska liczba publicznych miejsc do ładowania. Każdy z nas ceni sobie wygodę ładowania samochodu w warunkach domowych, jednak przy chęci pokonania nieco dłuższej trasy niż tylko do pracy przydałyby się ładowarki w wielu miejscach na drogowej mapie Polski. Za minus uważana jest również wygórowana dla naszych portfeli cena za nowy samochód elektryczny. To się jednak powoli zmienia. Jak wcześniej zaznaczyliśmy, taki pojazd można kupić już za mniej niż 100 tys. złotych. Największe zalety elektryków to przede wszystkim cicha, ekologiczna i ekonomiczna jazda. Jak wskazują eksperci, w 2023 roku nic pod tym względem nie powinno się zmienić.
Tagi: koszty utrzymania samochodu, samochody elektryczne