Najważniejsze polskie samochody PRL-u
Niezależnie od narzekań na ustrój polityczno-gospodarczy, który przeminął w Polsce wraz z początkiem lat 90. poprzedniego wieku, nie można zignorować faktu, że ówcześnie nasz kraj miał własne, działające fabryki samochodów. Wyjeżdżały z nich modele, które obecnie przez wiele osób uznawane są za kultowe. Poniżej znajdziesz subiektywną listę najważniejszych samochodów PRL-u.
1. Maluch
Mały ciałem, ale wielki duchem. No dobra, ciężko wyłapać wielkość tego samochodu, o ile nie żyło się w czasach, gdy był on motoryzacyjnym hitem Polski. Tanie, (bardzo) niewielkie auto być może w zamyśle miało służyć do poruszania się po mieście, jednak w niezbyt zasobnym PRL-u zazwyczaj było to jedyny i uniwersalny pojazd rodzinny. Co oznaczało, że Fiat 126p (bo tak się nazywał oficjalnie Maluch) potrafił zabrać trzytygodniowe wakacje rodziców z dwójką dzieci i stertą bagaży. Jeśli zastanawiasz się, jak to możliwe, porozmawiaj z kimś, kto kilkadziesiąt lat temu był posiadaczem Malucha.
Jeśli chodzi o technikalia, to Maluch był produkowany na włoskiej licencji, jako następca Fiata 500. Silniczek o pojemności 594 cm3 umieszczony był z tyłu pojazdu i generował 23 konie mechaniczne mocy, co pozwalało Fiatowi 126p rozpędzić się do setki w 54 sekundy. Produkcję modelu rozpoczęto w Polsce 1973 roku (w 1972 powstawały pierwsze egzemplarze jeszcze we Włoszech). Ostatnia sztuka zjechała z taśmy w 2000 roku, zamykając wolumen produkcji liczbą 3 318 674 egzemplarzy.
2. Polonez
RPL-owski posmak luksusu, nowoczesne auto rodzinne, które miało zastąpić Fiata 125p (tzw. Dużego Fiata). Produkcję tego modelu rozpoczęto w 1978 roku w Fabryce Samochodów Osobowych w Warszawie. W swojej historii samochód był wielokrotnie modernizowany, występował z różnymi jednostkami napędowymi oraz w różnych wersjach nadwozia, w tym kombi, użytkowy truck oraz wersje specjalne przeznaczone dla służb (radiowóz, ambulans oraz wóz ratownictwa drogowego straży pożarnej). Produkcję Poloneza zakończono w 2002, dobijając do 1 061 807 wypuszczonych egzemplarzy. Niestety w tym okresie była to już konstrukcja przestarzała i bez wprowadzenia kolejnej generacji auto było skazane na zniknięcie z rynku.
3. Syrena
Syrenka to jeszcze bardziej zamierzchła przeszłość polskiej motoryzacji. Ciężko nie zapamiętać i nie rozpoznać jej charakterystycznego nadwozia, jak też brzmienia dwusuwowego, dwucylindrowego silnika. Jednostka ta generowała początkowo 24 KM, ale z kolejnymi generacjami zyskiwała moc, osiągając 40 KM. Produkcję Syreny rozpoczęto w 1957 roku, a zakończono dopiero w 1983.
4. Nysa
Przy tym podpunkcie powstał dylemat – czy w kategorii “dostawczaki PRL-u” dać tu Żuka czy Nysę (a może Tarpana?). Padło w końcu na Nysę, ze względu na to, że jako typowy samochód policyjny zyskała ona ogromną (chociaż często niechlubną) rozpoznawalność. Nysę produkowano w latach 1958–1994. W samochodzie tym montowano dwa typy silników – jeden o mocy 50 KM, a drugi o mocy 70KM.
5. Star
Star, czyli prawdziwa gwiazda polskich szos wagi ciężkiej. To konstrukcja powstająca w Starachowicach od 1948. Gwoli ścisłości pod tą nazwą kryje się cała rodzina pojazdów. Wymieniona data dotyczy modelu Star 20, a raczej najbardziej rozpoznawalna jest sylwetka jednego z jego następców – Stara 200 (1976 – 1994). Występował on zarówno w wersji cywilnej, jak i przeznaczonych dla służb. Wariant terenowy, czyli Star 266 przedłużył życie modelu do 2000 roku, ponieważ był podstawowym samochodem ciężarowo-terenowym Wojska Polskiego.
Tagi: historia motoryzacji, polskie samochody