Podatek Religi wraca
Urzędujący minister zdrowia, prof. Marian Zembala, rozważa przywrócenie tzw. podatku Religi, który zakłada odprowadzanie przez firmy ubezpieczeniowe na rzecz NFZ części składek OC opłacanych przez kierowców. Pieniądze te miałaby wesprzeć leczenie ofiar wypadków drogowych. Pomysł wzbudza wiele kontrowersji, bo zapłacą również ci kierowcy, którzy jeżdżą bezwypadkowo.
Podatek Religi to wymysł wybitnego polskiego kardiochirurga, nieżyjącego już prof. Zbigniewa Religi. W 2007 roku zaproponował on, by firmy ubezpieczeniowe przekazywały 12 proc. kwoty pochodzącej ze składek kierowców na leczenie ofiar wypadków drogowych. Pomysł od razy wywołał ożywioną dyskusję, głównie z powodu prognozowanego wzrostu opłat za ubezpieczenie OC. Niejasne były również wyliczenia dotyczące realnych kosztów leczenia ofiar wypadków, a zgromadzonych w ten sposób pieniędzy. Dzięki podatkowi Religi konto NFZ zostałoby zasilone kwotą rzędu 700 milionów złotych, natomiast rzeczywisty koszt leczenia ofiar został oszacowany wówczas na kwotę zaledwie 18,5 mln złotych. Wysokość proponowanej składki została zatem drastycznie zawyżona. Głośne sprzeciwy wzbudzał też fakt, że opłatą zostaliby objęci wszyscy kierowcy, łącznie z jeżdżącymi bezwypadkowo.
Podatek Religi głośno skrytykowała ówczesna minister zdrowia, Ewa Kopacz oraz rząd. Jednak minęło kilka lat i Ewa Kopacz, urzędująca obecnie premier, być może wprowadzi tę dodatkową opłatę.
Projekt obecnego ministra zdrowia, prof. Zembali, przewiduje składkę w wysokości od 5 do 8 proc. Jest to kwota prawie o połowę niższa niż zakładał plan prof. Religi, ale jak pokazują wyliczenia, i tak za wysoka w porównaniu do rzeczywistych kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych.
Na kolejnych pomysłach ekipy rządzącej ucierpią niestety kierowcy. Stawki za ubezpieczenie na pewno wzrosną, a jeżdżący bezwypadkowo kierowcy zostaną przymusowo wciągnięci w nurt zbiorowej odpowiedzialności. Powstaje pytanie, dlaczego kierowcy jeżdżący zgodnie z przepisami mają odpowiadać za brawurę i nieodpowiedzialność pozostałych kierowców?
Tagi: ubezpieczenia OC