Samochód z USA
„Kochanie, sprowadzam samochód ze Stanów” – nie jednej osobie (nie tylko płci pięknej) na te słowa serce może zabić szybciej. Czy to możliwe, że kupienie auta w USA i sprowadzenie go do Polski będzie tańsze niż kupienie tego samego modelu w naszym kraju?
Na pierwszy rzut oka wydaje się to szaleństwem. Jednak pierwszy rzut oka bywa często mylny. Pierwszą i zasadniczą sprawą, której należy powiedzieć jest to, że import auta ze Stanów Zjednoczonych będzie opłacalny tylko w wypadku samochodów z tzw. „wyższej półki”. Ceny katalogowe luksusowych aut mogą różnić się nawet o, bagatela, 50% na korzyść kupna za oceanem. Jednak nie jest aż tak wspaniale jak wydawałoby się po przejrzeniu oferty dilerów.
Należy skontaktować się z firmą sprowadzającą auta, których na naszym rynku jest coraz więcej. Ona będzie musiała opłacić swoich pracowników, by polecieli po nasze auto do Stanów, a potem odebrali je z niemieckiego portu Bremerhaven, do którego przypłynie nasze nowe auto. To wiąże się oczywiście z kosztami. Należy również opłacić podatek akcyzowy (na samochody poniżej pojemności 2000 cm sześciennych 3,1%, powyżej – 18,6%), cło (10%) oraz podatek VAT (po ostatniej podwyżce będzie on wynosił 23%).
Transport do Polski, przez Niemcy, to oczywiście koszt benzyny i tymczasowych tablic rejestracyjnych. Kolejne niespodzianki mogą czekać nas w kraju, bowiem często trzeba wprowadzać do aut z USA małe modyfikacje np. świateł. Stawka ubezpieczenia AC (może okazać się, że potrzebna będzie indywidualna wycena auta) też może być wyższa niż w przypadku samochodu kupionego w kraju.
Mimo tych wszystkich opłat, dalej taki zakup może okazać się opłacalny i pozwoli nam zaoszczędzić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Kluczową sprawą jest tu kurs dolara do złotego. Jeżeli trafimy w momenty, gdy złotówka będzie silna, będziemy mogli się cieszyć zaoszczędzonymi pieniędzmi oraz nowym samochodem, sprowadzonym z USA, podstawionym wprost pod nasze drzwi i gotowym do rejestracji.
Tagi: porady motoryzacyjne, sprowadzanie samochodu