Straż miejska straciła fotoradary
Sejm uchwalił długo wyczekiwaną przez wszystkich kierowców ustawę, która odbiera strażom miejskim i gminnym możliwość korzystania z fotoradarów.
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli ponad połowę przychodów od gminnych budżetów stanowiły zyski pochodzące z wystawionych mandatów. Strażnicy miejscy i gminni często montowali swoje urządzenia lub wykonywali pomiary w miejscach nie tyle niebezpiecznych, co stanowiących pokaźne źródło dochodu. Ten proceder budził ożywione dyskusje wszystkich zainteresowanych, ale władza przez lata tolerowała działania straży miejskiej/gminnej. Decyzja Sejmu być może ma związek ze zbliżającymi się wyborami. Jednak mimo pobudek, to rozwiązanie popierają kierowcy, którzy do tej pory mogli zostać złapani przez fotoradar straży gminnej na prostym odcinku drogi, gdzie ruch samochodowy nie istnieje. Ze zmiany prawa nie cieszą się gminy, bo to oznacza dla nich poważny odpływ gotówki. Powstałej dziury w budżecie nie będzie czym wypełnić.
W przyszłym roku fotoradary wykorzystywane do tej pory przez strażników mają trafić w ręce policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób sprzęt ma zostać przekazany i na podstawie jakich dokumentów miałby być obsługiwany. Pewne jest, że Inspekcja Transportu Drogowego powinna taki sprzęt odkupić lub dostać w prezencie. Póki co fotoradary są własnością gmin.
Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem fotoradary trafią w miejsca faktycznie niebezpieczne w celu wyeliminowania potencjalnych zagrożeń. Warto przypomnieć, że polskie trasy zyskały w tym roku kolejną porcję urządzeń rejestrujących wykroczenia drogowe. Więcej fotoradarów oraz urządzeń rejestrujących przejazd na czerwonym świetle, a także trasy z odcinkowym pomiarem prędkosci. Wszystko w celu eliminacji niebezpieczeństw.
Tagi: drogówka - policja, fotoradary, Inspekcja Transportu Drogowego